poniedziałek, 20 czerwca 2016

Kinga Rusin - Co z tym życiem?

Kinga Rusin i ‘książka’ "Co z tym życiem?" to idealny przykład na to, że nie każdy wydawać książkę powinien.

Gdyby nie znacząca rola Małgorzaty Ohme (psychoterapeutka), z którą toczy się rozmowa w tej książce, byłaby ona nudna jak flaki z olejem, w dodatku przepełniona nienawiścią do mężczyzn, pełna żalu i obwiniania wszystkiego i wszystkich na około. Książka momentami mnie wkurzała, a raczej wypowiedzi Kingi Rusin, której najlepiej wychodzi użalanie się nad swoim dawnym życiem, wracając ciągle do sytuacji ze swoim ex mężem. Nie wiem.. Może to po prostu nie jest książka dla mnie i nie jestem przekonana czy dla kogokolwiek.. Książka spodobać się może tylko kobietom siedzącym w domu z dziećmi, czekającym na mężów z obiadkiem, które mają zamiar zmienić swoje życie (może nie tak radykalnie jak czasami jest tam opisywane - nie trzeba od razu rzucać wszystkiego na około) i w końcu zacząć żyć choć troszkę dla siebie. 

Ale i tego nie obiecuję, bo nie wiem. Ja się nie znam i tu ‘tylko sprzątam’ ;) 



Właściwie nie wiem po co czytałam ją do końca.. Może z nadzieją, że w końcu mnie coś zadziwi, że nastąpi niespodziewany zwrot akcji, że Kinga Rusin w pewnym momencie zacznie myśleć jak dorosła kobieta po przejściach a nie rozkapryszona dziewczynka.. Cóż.. Przeliczyłam się.

Tomasz Kowalczyk - Maszynopis z Kawonu

Tomasz Kowalczyk w swojej książce "Maszynopis z kawonu" zabiera czytelnika w świat pełen różnych zawirowań, opowieści które choć czasami bywają banalne i opisują zwykłą codzienność, są opowiedziane tak pięknym językiem, iż chce się bez końca zagłębiać w życie bohatera.



Mimo, iż ilość stron nie jest powalająca (ok. 150), natłok myśli, słów, których nie używa się już w dzisiejszych czasach (np. kostropate jeansy czy obskurantyzm), sprawia że nie możliwe jest przeczytanie tej książki w jeden dzień (ale rozdziałami już lepiej ;)) I tak jak zawsze czytam przy włączonej muzyce, przy tej książce musiałam mieć zupełną ciszę, nic nie mogło mnie rozpraszać, bo wtedy nic nie mogłam zrozumieć. 


O książce mogę powiedzieć tyle, że jest to lektura dla osób, które lubią odkrywać nowości a przede wszystkim dla fanatyków poezji. Pod koniec książki, zdecydowanie można domyślić się np. gdzie znajduje się główny bohater, choć wcześniej nic na to nie wskazywało, lecz to w niczym nie przeszkadza.

"Wszystkie nasze przyzwyczajenia są implikacją pokarmów codzienności dzieciństwa, kierowania nas podług rodzimych zasad moralności, lojalności – owe zasady są naszymi skryptami, które drążą dookolne środowisko bezwiednymi psychologicznymi ubodzeniami. Rozwiałem je doszczętnie… w bezpretensjonalnej próżni podświadomość zwykła zmieniać się sceneriami ze świadomością i opowiadać nam o szczegółowych planach przeobrażeń kształtów, myśli, intencji…"

piątek, 12 lutego 2016

Michał Piróg - Chcę żyć

Nie znam bardziej charakterystycznej i kontrowersyjnej osoby w polskim show-biznesie niż Michał Piróg. Postać wielobarwna, która wiele lat temu postanowiła zszokować szczerością na swój temat. I dzięki temu… Polska potrafiła zaakceptować osobę homoseksualną, pochodzenia żydowskiego, choreografa i tancerza, obrońcę praw zwierząt. Chociaż z tym zaakceptowaniem bywało różnie. Michała możemy poznać w obecnym czasie jako prowadzącego Top Model na TVN-ie. Ale jak znalazł się w telewizji? Jakie były jego początki? Dlaczego już nie tańczy? I jak zareagowała rodzina na wieść, że jest gejem? Wszystkiego dowiecie się z książki.  
Ja od kiedy pierwszy raz zobaczyłam go w telewizji w programie You Can Dance po prostu Tańcz, w którym był jurorem, pomyślałam sobie – ale gbur! Był bardzo surowy dla osób, które przychodziły na casting i ciągle się tylko kłócił. Ale z kolejną edycją to się zmieniło, a ja byłam na tyle młoda, że jakoś nie bardzo mnie interesowało, jak to się stało, że zmienił się na bardzo pozytywnego człowieka. I dopiero po przeczytaniu książki dotarło do mnie, że przecież każdy ma złe okresy w swoim życiu, nawet gwiazdy ekranu. Później było już coraz lepiej. Za każdym razem jak pojawiał się w telewizji, emanował takim ciepłem z ekranu, że nie wiem jak was, ale mnie przekonał do siebie. I nie tylko mnie! Znam ludzi, którzy nie potrafią się przekonać do ludzi, którzy są inni niż oni, ale jak widzą Piróga, to w ogóle nie mają z tym problemu. Zadziwiające! ;) 
Książka jest nieziemska. Wyobraźcie sobie, jakby to było, gdyby Michał był kaleką? Jak wtedy potoczyłaby się jego droga? To nie jest abstrakcja. W książce opowiada wiele sytuacji, w których było już bardzo ciężko. Dowiecie się o tym, jakim był chłopcem w szkole, o przyjaźniach, miłościach i pracy – nie tylko w telewizji. Wszystko to opowiedziane w komiczny sposób, choć nie brakuje też chwil wzruszenia.