Czerwona Królowa to książka dla osób, które zachwycają się Igrzyskami Śmierci, Niezgodną, Dotykiem Julii itp. Czyli takich jak ja!
Schemat podobny, tyle że w tej książce znajdziecie świat podzielony na ludzi o czerwonej krwi (biedota) i srebrnej krwi, która zapewnia bogactwo jak i ponadprzeciętne umiejętności i siłę. Aż tu nagle zjawia się czerwonokrwista, która także ma niezwykłe umiejętności. Co robi królestwo z taką osobą? By uciszyć, uspokoić lud, wymyśla historię o rzekomym wychowywaniu przez czerwonych, dawnej zaginionej srebrnej i zrobienie z niej przyszłej królowej (to się kupy nie trzyma, ale cóż..), bo jak przez całą książkę można się przekonać -przyjaciół trzymaj blisko, wrogów jeszcze bliżej.
Książka fajna, czyta się szybko; zaskakuje w wielu momentach, gdyż sama do końca nie wiedziałam kto jest dobry a kto zły, czyli jedno wielkie pomieszanie, ale pozytywne.
Troszkę zdziwiło mnie zakończenie.. Myślałam że Victoria Aveyard rozwikła całą sytuację w jednej części, która swoją drogą posiada prawie 500 stron, ale przecież to byłoby zbyt piękne… ;)
Książkę warto kupić nie tylko z powodu zawartości i ciekawości, ale najzwyczajniej w świecie dlatego, że ma niesamowitą okładkę!
Mnie osobiście podoba się bardziej biała nakładka na książkę, ale w czerwonej wersji jest również zaskakująca i z pewnością będzie się wyróżniać na półce!
Doszły mnie słuchy, że 17.02.2016 r. odbędzie się premiera drugiej części książki o nazwie: "Szklany Miecz", dlatego warto nadrobić zaległości już teraz, jeśli ktoś jeszcze nie czytał pierwszej ;)
Dla ciekawskich, dołączam filmik, który jest zwiastunem Czerwonej Królowej. Uprzedzam! Nie jest to zwiastun filmu, który ma powstać na podstawie książki - a dowiedziałam się, że takie rozmowy już trwają. Cóż się dziwić, że będziemy za jakiś czas pewnie czekać na premierę w kinach, skoro książka szybko stała się tak popularna jak "modne" Igrzyska Śmierci, Niezgodna czy Piąta fala.
Na razie mnie do tego tytułu nie ciągnie, czytałam bardzo różne opinie i stawiam na inne książki, co do których mam trochę większą pewność, że mogą mi się spodobać. Ale ciekawa jestem czy i mnie autorka zdołałaby zaskoczyć, więc kto wie - może kiedyś przeczytam :)
OdpowiedzUsuń